Robert Konieczny Robert Konieczny
1149
BLOG

Sondaż telefoniczny w praktyce

Robert Konieczny Robert Konieczny Polityka Obserwuj notkę 2

Na telefon komórkowy mojego znajomego zadzwoniła dzisiaj pani, która przedstawiła się jako przedstawicielka firmy Millward Brown i poprosiła o udział w telefonicznym badaniu rynku. Sondaż miał trwać cztery minuty. Znajomy zrazu chciał odmówić, jednak ostatecznie zgodził się, by zobaczyć, jak taki sondaż wygląda w praktyce.
Pytania były w stylu: "Czy w ostatnim tygodniu korzystałeś z następnym produktów: baton czekoladowy? papieros? ... Czy korzystałeś z e-papierosów?"
Pod koniec padło pytanie: "Jaki jest dochód miesięczny w Pańskiej rodzinie?". Mój znajomy odpowiedział: "Odmawiam udzielenia odpowiedzi na to pytanie." Tej formułki nauczył się u schyłku PRLu z lektury "Małego konspiratora". Użył jej teraz, bo chciał chronić swoją prywatność, a poza tym nie wiedział tak naprawdę z kim rozmawia i nie miał pewności, czy na przykład nie z przedstawicielem gangu złodziei przeprowadzających swoje badanie rynku w poszukiwaniu potencjalnych ofiar.
Przypadek ten lepiej uświadomił banalny fakt, iż nagabywanie przez telefon przez nieznaną osobę nie budzi zaufania. Myślę, że podobnie jest przy pytaniach o preferencje wyborcze. Mainstreamowe media nie są neutralne i od lat wybrane partie i wybranych kandydatów traktują lepiej, a niektóre partie i niektórych kandydatów zdecydowanie gorzej. Dlatego niektórzy rozmówcy mogą nie chcieć zdradzać swoich preferencji wyborczych, co na pewno negatywnie wpływa na jakość sondaży, w szczególności telefonicznych, kiedy badany tak naprawdę nie jest anonimowy.
Osobiście z zainteresowaniem patrzę na wyniki sondaży, jednak zachowuję dystans. Większy sens ma obserwowanie trendów, czyli porównanie kolejnych badań dla danej sondażowni wykonanych przy zastosowaniu tej samej metodologii. A najbardziej wiarygodne są trendy, gdy występują w badaniach wielu sondażowni. Natomiast porównywanie która partia ma większe poparcie: PO czy PiS, albo który kandydat: Duda czy Komorowski*, jest mniej pewne. Zwłaszcza w sondażach telefonicznych.

 


* kiedy to poparcie zaczyna, czy zacznie być na podobnym poziomie.

Interesuje mnie, jak działają w praktyce ordynacje wyborcze. Wybory są ważne i nie jest to tylko kwestia matematyczna, polityczna, czy prawnicza. Chodzi o znacznie więcej. Wybory to jeden z mechanizmów pozwalających na realizację naszej wolności oraz na bycie wspólnotą.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka